czwartek, 21 listopada 2013

Witam dzisiaj dalszy ciąg mojej ,,zmyślonej historii" pt. ,,Zmienione życie" przepraszam za tę nieobecność na blogu ale nie miałam czasu strasznie przepraszam;)


Rozdział drugi
 Pierwsze dni w Londynie, Sam czuła się nieswojo w nowej okolicy, dom mieli naprzeciwko Big Bena.Sam udawała, że miasto jej się nie podoba, że w L.A. było ładniej, szczerze to Londyn podobał jej się najbardziej. Mama i tata oprowadzili ją po nowym domu, był piękniejszy od dawnego.Zaczęła się rozpakowywać, a po kilku minutach spytała:
-Mamo mogę wyjść na miasto, chciała bym poznać bliżej okolice mojego domu?
-Jasne tylko uważaj, tu są kompletnie inni ludzie.
-Jasne dzięki pa- i wyszła. Wróciła dopiero po 4h.
-Sam gdzieś ty była, martwiliśmy się o ciebie!!-powiedziała mama.
-Mamo, przepraszam bo ja...
-Żadnych ,,ale" marsz na górę masz szlaban!!- powiedziała mama ze stanowczym tonem.
-Ty mnie w ogóle nie rozumiesz!!- krzyknęła Sam i uciekła do pokoju.
Na początku myślała że powinna uciec, i tak zrobiła.
Związała prześcieradła i wyskoczyła przez okno, i uciekła do najbliższego parku.
Usiadła na ławce i nagle zaczęło padać. Po kilku minutach obok niej usiadł jakiś chłopak, nie widziała jego twarzy.
Nieznajomy spytał
-Wszystko w porządku?
-Tak a, a kim ty jesteś?
-Ale nie zrobisz z tego żadnej afery?
-Przysięgam
Nieznajomy ściągnął kaptur to był... Harry Styles z 1D
-Ty jesteś Harry Styles.
-No a może odwiedzisz naszą wille co?
I tak Sam poszła z Harrym do willi 1D.


Myślę że wam się spodobało nie zapomnijcie dać komentarza i tradycyjnie zdjęcie 1D












poniedziałek, 11 listopada 2013

Uznałam że jednak napisze dzisiaj rozdział pierwszy bo mi się nudzi, życzę miłego czytania;)                                                                                                           

Rozdział pierwszy
Los Angeles godzina 15.30, 16-nia Sam wróciła po ciężkim dniu w szkole kiedy weszła do swojego pokoju rodzice zawołali ją na bardzo poważną rozmowę:
- Sam, skarbie ja i twój tata podjęliśmy decyzję, że... - przerwała, a tata dokończył za nią - ze wyprowadzimy się do Londynu, bo ten dom przypomina nam śmierć twojej 6-niej siostry.
Sam była w szoku kochała życie w L.A. Z płaczem pobiegła do pokoju i zatrzaskując drzwi zaczęła  żałośnie płakać, nie chciała nikogo wpuszczać. Następnego dnia mama obudziła ją bardzo wcześnie, musiała się spakować na wyjazd.
- Sam to dla twojego dobra- powiedziała. A Sam powiedziała- Gdyby to było dla mojego dobra, to bym mogła tutaj zostać.
-Sam proszę cię może spotkasz tam lepszych ludzi niż ta twoja ,,paczka przyjaciół".
 - To są moi przyjaciele, a tobie nic do tego- powiedziała niepewnie bo nie chciała aż tak obrazić mamy.
-Porozmawiamy o tym w samolocie, a teraz się pakuj!-rozkazała mama i trzasnęła drzwiami. Sam nie chciała tak powiedzieć, po prostu ją poniosło. I spakowała się szybko, bo do odlotu samolotu została 1h 30min. Kiedy siedziała już w samolocie i widziała swoje miasto, łzy kręciły jej się w oku. Minęło co najmniej 2h i już dolatywali do Londynu. Kiedy wyszli z samolotu Sam była zdziwiona pięknością tego magicznego miasta.

 I to tyle na dziś mam nadzieję że, się podobało do jutra. A na pożegnanie zdjęcie one direction




















 
Witam wszystkich bardzo serdecznie na moim blogu o one direction na którym będe pisała historie pisane przeze mnie o chłopakach myślę że wam się spodoba rozdział 1 już jutro zapraszam!!!!!!!!!!!!!!;)_
Imaginy o One direction